KURCZAKOWNIA
30schodzi-czyli wąskie teksty w wąskim gronie o kurczakach i mamonie
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum KURCZAKOWNIA Strona Główna
->
Humor
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
KFC Galeria Bałtycka
----------------
Kontakty
Imprezy
Offtopic
KFC Matarnia
----------------
Kontakt
Grafik
Sprawy Organizacyjne
KFC/PIZZA HUT Morena
----------------
Kontakt
Grafik
Sprawy organizacyjne
Imprezy
Outdoor
----------------
Imprezy
Humor
Co mnie gryzie
Różne
Sprawy organizacyjne
----------------
Kontakt
Grafik
Zebrania
Drodzy Goście
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
stachanowiec
Wysłany: Wto 17:14, 17 Kwi 2007
Temat postu:
The latest poll taken by the Government asked people who live in Ireland if they think Polish immigration is a serious problem:
- 23% of respondents answered: Yes, it is a serious problem.
- 77% of respondents answered: Absolutnie żaden.
Zdenerwowany pracodawca dzwoni do pracownika:
- Dlaczego pana nie ma w pracy??
- Bo mam jaskrę analną.
- Jaskrę analną?? A co to za choroba??
- Nie widzę możliwości, aby moja dupa znalazła się dzisiaj w pracy!
stachanowiec
Wysłany: Wto 20:09, 10 Kwi 2007
Temat postu:
Wchodzi konduktor do przedziału, w którym gosc pali papierosa.
- Będzie mandacik, tu nie wolno palić.
Klient wyrzuca fajkę za okno i mówi:
- Jak mi teraz udowodnisz, że paliłem?
Konduktor wzrusza bezradnie ramionami, prosi o bilet do kontroli, a że pociągiem jechał gówniarz to jeszcze legitymację.
Bierze dokument do ręki, ogląda zdjęcie, sprawdza czy szkolne pieczątki podbite po czym wyrzuca przez okno.
- Będzie kara za przejazd bez legitymacji. Bo jak mi teraz chu** udowodnisz, że miałeś?
Na lotnisku w USA :
- Name ?
- Abu Dasaf
- Sex ?
- Three times in week
- Male or female ?
- Male, female...sometimes camel
Inverness
Wysłany: Czw 23:40, 05 Kwi 2007
Temat postu:
List do Mamy.
Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i
znajduje na łóżku następujący liścik:
Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna
zakochana I postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać".
Wiem,
że Tobie się to nie spodoba, ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże
I
piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten
alkohol by go w końcu zabił... Aha, i
najważniejsze. Będziesz miała wnuka!
Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę.
Trzeba
ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz
nowy dom.
Nie martw się! Bądziemy mieli, z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł.
Bądziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście Ma być z tego
kupa forsy.Tak się cieszę!
I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat I naprawdę mogę na
siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się
ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...
ukochana córeczka.
P.S. Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję.
Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo,
które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!!!
Inverness
Wysłany: Czw 23:39, 05 Kwi 2007
Temat postu:
ze slowniczla polsko czeskiego:
ogorek konserwowy - styrylizowany uhorek
terminator - elektronicky mordulec (nie biwajte me pane terminatore)
odjazdy autobusow - odchody autobusow
mam pomysl - mam napad
miejsce stalego zamieszkania - trvale bydlisko
stonka ziemniaczana - mandolinka bramborova
plaster na odcisk - naplast na kure oko
cytat z czeskiego pornosa: "pozor! pozor! budu triskat!"
wiewiorka - drevni kocur
chwilowo nieobecny - mementalnie ne przitomni
hot dog - parek v rohliku
plyt cd - cedeczko]
teatr narodowy - narodove divadlo
drodzy widzowie - wazeni divacy
zepsuty - poruhany
koparka - ripadlo
zaczarowany flet - zahlastana fifulka
komentarz meczu hokeja - "...z levicku na pravicku, pristavka i sito!"
"milosc sie nie obraza i gniewem nie unosi" - "laska se ne wpina i ne wydyma sa"
gwiazdozbior - hvezdokupa
niezapomniana trojka czeskich hokejowych napastnikow - "Popil, Poruhal a Smtuny"
stachanowiec
Wysłany: Pon 13:48, 26 Mar 2007
Temat postu:
Ostanie badania naukowe ujawniły, że piwo zawiera żeńskie hormony.
Eksperyment przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 100 meżczyzn. Aby sprawdzić, czy rzeczywiście piwo zawiera żeńskie hormony, każdy z nich dostał 11 sztuk 0.5 litrowych butelek celem wprowadzenia ich zawartości do organizmu.
Czas badania wynosił ok. 3 godzin.
Oto wyniki eksperymentu:
- u 75% stwierdzono zaburzenia myślenia i mowy,
- 100% nie potrafiło prowadzić samochodu,
- u 90% zauważono tendencje do tycia,
- 80% wpadło w melancholię i wybuchało płaczem o byle głupstwo,
- 75 % szukało pretekstu do kłótni przy byle okazji,
- 80% chciało wydać pieniądze na byle co,
- 75% trudno było zrozumieć
- 95% musiało usiąść żeby się wysikać
Dota
Wysłany: Pią 12:27, 23 Mar 2007
Temat postu:
Noworuski
Nowy Ruski pyta synka:
- Co chcesz na piąte urodziny?
- Samolocik.
I kupił mu American Airlines. Za rok znowu pyta:
- A co tym razem chcesz?
- Samochodzik.
I kupił mu General Motors. Za rok znowu pyta:
- A tym razem co chcesz?
- Bajeczkę.
I kupił mu studio Disneya. Za rok znowu pyta:
- A w tym roku co chcesz?
- Ech, mam dość tego wszystkiego, chcę sobie popatrzyć przez okno na obłoki, jak inne dzieci.
Nowy Ruski kupił Microsoft.
Panieński
- Pani jest zamężna?
- Nie, samoobsługowa.
Literacki
- Za co tak wczoraj twoja żona darła na ciebie mordę?
- Za siedzenie do późna w bibliotece.
- I to jest powód
- Majtek z czytelni zapomniałem.
Eksperymentalny
Japończycy wymyślili spirytus 300% i zaprosili Rosjan na testy. Rosjanin przyjechał, wypił, pogadał 10 minut, po czym nagle usiadł gwałtownie na podłodze, zaczął się turlać i wiercić, po czym wstał i kontynuował rozmowę. Japończycy, zdziwieni, patrzą, pytająco, na co Ruski mówi:
- Spirytus zajebisty, ale jak pierdnąłem, to się kufajka zapaliła.
Kosmiczny
Na stację kosmiczną przybył turysta. Wszystko mu się podoba, ale po paru dniach pyta jednego z kosmonautów:
- Panowie, czemu u was woda pitna jest żółta?
- Nie denerwuj się pan, myśmy ją nieraz pili.
Szowinistyczny.
Kobiety. Pół życia zadręczają pytaniami, drugie pół - odpowiedziami.
Leczniczy
Żona do męża:
- Moja mamusia wychodzi ze szpitala, już jest zdrowa.
Mąż do siebie:
- Ech, postępy toksykologii... metody dziadka już nie działają, jak kiedyś.
Zima, las, pada śnieg, chodzi poddenerwowany niedźwiedź.
To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka...
Chodzi i gada:
- Po jakiego grzyba ja piłem tą kawę we wrześniu...
W łóżku leży małżeńska para. Żona mówi do męża:
- Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę... On postękując ściska ją za rękę.
- Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę... On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę.
- Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę... On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami.
- Ty gdzie? - pyta żona.
- Do łazienki, po zęby...
Dwaj wędkarze:
-Ożeniłem się
-I co ładna ?
-Nie ale ma robaki...
Wieś. Zapuszczone, biedne gospodarstwo. Biedni gospodarze. Z inwentarza domowego został tylko głodny kogut, pies i kot. Usiedli sobie oni wieczorkiem pod izbą i naradzają się.
Kogut:
-Nie ma co, ku*wa, zwlekać. Wynoszę się jutro rano do innej wioski. Tutaj nie ma ziarna, nie ma kur, nic, ku*wa, nie ma. Nie ma po kim deptać.
Kot:
-Ja też stąd idę! Nie ma ziarna, nie ma gryzoni. Nie ma krowy, nie ma mleka.
Pies:
-A ja jeszcze zaczekam parę dni.
Kogut i Kot chórem:
-A tobie co? Oszalałeś?
Pies:
-Wczoraj wieczorem słyszałem, jak gospodarz mówił do gospodyni: "Jeszcze parę dni takiego głodu i będziemy chyba chu*a ssać Szarikowi...
- Mamo… on zarabia 50 tysięcy miesięcznie, ale jest łysy, gruby i brzydki.
- Nie tak córciu… On jest łysy gruby i brzydki ale zarabia 50 tysięcy miesięcznie.
_________________
Dota
Wysłany: Wto 11:42, 13 Mar 2007
Temat postu:
Dyrygent chóru wybrał sześcioletniego chłopca z prześliczną twarzyczką na jedną z początkowych scen przedstawienia.
- Wszystko co musisz zrobić - mówi do chłopca - to wyjść na scenę, po tym jak chór zaśpiewa "...i anioł zapalił świece" i zapalisz wszystkie świece.
- Potrafię! Zrobię to! - mały chłopiec był podekscytowany, że został wybrany. Próby odbyły się pomyślnie. W końcu nadszedł dzień przedstawienia. Chór był świetnie przygotowany, scena pięknie udekorowana, z tuzinem niezapalonych świec czekających na moment, kiedy mały aniołek wykona swą rolę.
Dyrygent nakazał rozpocząć, orkiestra zaczęła grać, chór zaśpiewał pierwsze strofy, kończąc oczekiwanym "...i anioł zapalił świece". Wszyscy spojrzeli w boczne wejście na scenę. Nie ma małego chłopca.
Dyrygent rozpoczął jeszcze raz, wskazując głośniejszą linię dla chóru, który zaśpiewał znów "...i anioł zapalił świece", po czym wszyscy znów spojrzeli w bok. Chłopca nie było.
Dyrygent zaczął się pocić, poruszając się gwałtownie. Chór zagrzmiał linią - od dźwięku zafalowały kurtyny - " I ANIOŁ ZAPALIŁ ŚWIECE! ".
I wtedy w ciszy, która nastąpiła, wszyscy usłyszeli czysty, dziecięcy sopran, śpiewający słodko: " ... i kot nasikał na zapałki".
Dota
Wysłany: Pon 12:59, 05 Mar 2007
Temat postu:
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta,
jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj?
Dota
Wysłany: Pią 12:07, 02 Mar 2007
Temat postu:
Misio idzie po lesie i słyszy w oddali:
- zróbmy koło!! zróbmy koło!! zróbmy koło!! zróbmy koło!!
Podchodzi do polanki, a tam coraz głosniej słychać:
- zróbmy koło!! zróbmy koło!! zróbmy koło!! zróbmy koło!! zróbmy koło!! zróbmy koło!!
Miś przedziera sie przez krzaki i na polance widzi kilkanaście złączonych zajączków, które kochają się od tyłu a ostatni w szeregu krzyczy:
- zróbmy koło!! zróbmy koło!! zróbmy koło!! zróbmy koło!!
Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii. Odwiedził m.in. także szkołę specjalną. Pyta tam dzieci:
- Kim chciałybyście zostać?
Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd. Biskup pyta Jasia:
- A ty kim byś chciał zostać?
- Ja? Biskupem oczywiście...
- Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić!
- Noooo, przecież chodzę, no nie?
Dzwoni kolega do kolegi:
- Cześć stary! I co jedziemy jutro na ryby?
- Poczekaj chwilę, muszę się żony zapytać...
- ??!!??...
-…………
- No i co?
- Nie jadę. Powiedziała mi, że mogę się wódki w domu napić.
Arczibald
Wysłany: Śro 22:00, 07 Lut 2007
Temat postu:
i ode mnie 3 grosze
Spotyka sie Syzyf z Edypem w Bronxie
- Yo! Rolling Stone!
- Yo! Mother Fucker!
Dota
Wysłany: Pon 11:34, 05 Lut 2007
Temat postu:
Kobieta powinna mieć pięciu facetów. Mężowi nie należy niczego pokazywać ani opowiadać. Kochankowi można wszystko pokazać, ale niczego nie należy opowiadać. Przyjacielowi można wszystko opowiadać, ale niczego nie pokazywać. Ginekologowi można wszystko pokazać i opowiedzieć. A szef - jak powie, tak się okaże.
Do gabinetu szefa wchodzi sekretarka i oznajmia:
- Od dziś zarabiam 5 tys. baksów miesięcznie i mam wolne cztery dni w tygodniu.
- A kto ci, mała, takich głupot naopowiadał?
- Ginekolog i adwokat.
- Halo, infolinia? Nie mogę aktywować karty doładowującej...
- A jak pani to robi?
- Włączam telefon i wpisuję numer.
- Jaki numer?
- No, spod zdrapki.
- I co wam odpowiada system?
- Jaki curva system?! Odbiera straż pożarna!
No masz, zjedz kotlecika za babcię.
- ...
- No proszę, pół ogóreczka za tatę.
- ...
- I jeszcze kawałek kiełbaski za mamę.
- Kurwa babciu! Ja już mam 30 lat, sam potrafię jeść!
- Sam, sam... I nie klnij! Wiem, że masz 30 lat, strasznie mnie wkurwia jak pijesz bez zakąski!!
W przychodni przed gabinetem zabiegowym siedzi dwóch chłopców.
Jeden płacze, drugi spokojny. Podchodzi do nich pielęgniarka
- Czemu płaczesz chłopczyku?
- Boję się, mam zdać krew i wiem że pokaleczą mi paluszek!
W tym momencie drugi zaczyna płakać. Ba, mało powiedziane płakać! Ryczy jak bóbr!
- Co ci się stało? - pyta przestraszona pielęgniarka
- Bo ja przyszedłem zdać mocz!!!!
SickBoy
Wysłany: Sob 19:08, 20 Sty 2007
Temat postu:
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.
Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim
ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.
Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie.
Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk
zwraca
się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony
pistolet
do głowy!
- Wiem, ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go, chociaż w ręce. I
Stefania
zgodziła się.
Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do
ręki.
Od tego czasu, co wieczór spotykali się w ogrodzie.
Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu.
Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać.
Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku
89-letnia Zofia.
Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona...
Dota
Wysłany: Czw 19:10, 18 Sty 2007
Temat postu:
Po gruntownym badaniu lekarz okulista siedzi na przeciwko pacjenta, długo wpatruje się w wyniki i mówi:
- Zastanawiam się, jak pan tu trafił.
Kolejka w aptece. Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 320 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 340 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
- 390 złotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko poddenerwował i mówi:
- Panie magistrze, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?
Magister odpowiada:
- No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę....
Facet się zdenerwował i mówi:
- Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę? Na recepcie było napisane : CC NWCMJDMCC CC.
Klienci zaczeli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli, żeby im przeczytał, co to znacza, co to za lekarstwo... W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
- Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz, Cześć Czesiek
Młody lekarz pyta ordynatora, co oznaczają takie skróty jak: ZS, WD, DW.
- Postanowiliśmy nie denerwować naszych pacjentówi dlatego zaszyfrowaliśmy poszczególne dolegliwości. I tak:ZS oznacza zawał serca, WD wrzód na dwunastnicy...
- A DW?
- Diabli wiedzą.
Lekarz przed wyjazdem na urlop mówi do pacjentów:
- Do widzenia Panie Kowalski, do widzenia Panie Nowak.
- A Pana Panie Wiśniewski żegnam.
Dota
Wysłany: Pią 18:59, 15 Gru 2006
Temat postu:
Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba...
Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia: "Tristan i Izolda. Dwa poproszę..."
Kowalski jest następny: "Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa..."
Najlepszym lekarstwem na wszystkie dolegliwości jest zwykła woda. Dwie krople na szklankę wódki i wszystko przejdzie..
Dota
Wysłany: Pon 11:59, 04 Gru 2006
Temat postu:
Ekonomiczny
Pewien ekonomista przyjechał w sprawach służbowych do miasta, gdzie niegdyś studiował. Mając nieco wolnego czasu, postanowił odwiedzić uczelnię. Spotkał się ze swoim promotorem, a ten akurat przygotowywał zestawy na egzamin. Były student zagląda i zauważa:
- O, pytania takie same, jak 10 lat temu!
- Tak, ale prawidłowe odpowiedzi są już inne.
II. Małżeński
Na spacerze żona mówi do męża:
- Patrz, to to drzewo, pod którym się spotkaliśmy, zderzyliśmy się na rowerach. Może tu tabliczkę pamiątkową zawiesić?
- Lepiej znak ostrzegawczy.
III. Bajkowy
- Tylko nie loda! - wrzasnął Kaj wybiegając z sypialni Królowej Lodu.
IV. Drogówkowy
Zatrzymuje gliniarz samochód. Legitymuje itd. i stwierdza:
- No tak, dokumenty w porządku... Otwórz pan bagażnik. Tak, wszystko w porządku... A jak tam apteczka? Wszystko na swoim miejscu... tak... A gaśnica? Nieprzeterminowana. Zjeżdżaj pan, sumienia za grosz pan nie masz!
V. Imprezowy
- Znów masz podkrążone i sine oczy! Całą noc piłeś!
- E tam, nie całą, na szklankach zasnąłem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin